Dzięki informatyce w coraz większej liczbie przedsiębiorstw zaczęto na bieżąco planować i kontrolować produkcję na szczeblu zarządu, bez wielodniowego opóźnienia, tak charakterystycznego dla firm z „ręcznym” przetwarzaniem danych. Co szczególnie ważne, komputery umożliwiły również szybką analizę najbardziej prawdopodobnych skutków decyzji.
Na początku lat osiemdziesiątych, w przedsiębiorstwach szczególnie zaawansowanych technologicznie, stopień informatyzacji sfery produkcyjnej sięgał już kilkudziesięciu procent. W koncernie IBM, na przykład, system operacyjny, obejmujący produkcję i sprzedaż, jest zinformatyzowany w ok. 90%, system zarządzania już tylko w ok. 40%, a procesy decyzyjne – w znikomym zakresie.
Stopniowo do sfery produkcji i jej technicznego przygotowania, czyli do komórek opracowujących technologie i planujących zadania produkcyjne, zaczęły wkraczać komputerowe systemy projektowania technicznego oraz informatyczne systemy planowania i kontroli procesów produkcyjnych. Są one coraz częściej zintegrowane z sobą. Pojawiły się także systemy diagnostyczne, wspomagające podejmowanie decyzji (na przykład w sytuacji awarii), zaliczane do grupy tzw. expert systems, czyli opartych na programach ,,inteligentnych”. Niektóre procesy przemysłowe poddaje się już pełnej komputerowej symulacji, poprzedzając nią fazę realizacyjną. Rozwój sieci informatycznych, o zasięgu regionalnym i większym, stworzył na początku lat osiemdziesiątych możliwości ścisłego i bezpośredniego – z pominięciem hurtowni – powiązania sprzedaży wyrobów z planowaniem ich produkcji.
Leave a reply